Trenuj chłopie...trenuj śmiało! Odpowiadam czytelnikom.
Dalej oficjalnie mnie "nie ma", korzystając z tego, że na dłuższą chwilę się dostałem do neta odpowiadam na ważniejsze pytania:
Spam:
Co było w skrzynce spam - odzyskałem - nie wiem czy to te komentarze o które chodziło - na przyszłość długie i dopracowane komentarze lepiej zapisać sobie w notatniku albo jakimś LibreOffice - niestety jak widać wcina - jest to ewidentna wina systemu Google, ale nic się z tym nie da zrobić. (Richmond, sorry za te ciągłe problemy.)
Ja tu NIE CENZURUJĘ odmiennego zdania - cenzuruję jedynie bluzgi, nieautoryzowane reklamy i linkowania oraz niektóre osobiste przytyki. NIE MA (prawie) możliwości, aby czyjś komentarz wyleciał za poglądy (chyba, że w ramach usuwania całego dorobku szczególnie upierdliwego trolla).
JA NIE OBRAŻAM SIĘ NA BLOGOSFERZE ZA POGLĄDY! Niech to będzie jasne raz na zawsze. Szkoda, że inni nie postępują w ten sposób - blogowanie stałoby się jeszcze przyjemniejsze.
Co do treningów...
...balast! Trenuj, chłopie...trenuj śmiało! Dasz radę!
Ja też się niedawno zapuściłem. Kilka miesięcy temu wytrzymałem na siłowni ok 5 minut na orbitreku na najlżejszym obciążeniu (symulacja nartobiegu), myślałem, że zdechnę, że serce wyjdzie mi z miejsca o którym gentelmani nie wspominają. Reszta treningu to była jakaś żenada.
Przedwczoraj na orbitreku zrobiłem 20 minut na średnim obciążeniu, do tego 50 minut treningu bokserskiego (takiego, że koszulkę wykręcałem). Wczoraj to samo powtórzyłem i dziś się jeszcze zastanawiam nad jakimś lekkim treningiem siłowym i może trochę defensywy.
(herkus-monte wiem, że to czytasz, i jako doświadczony weteran mnie ochrzanisz na nie dbanie o regenerację, ale co mam robić jak mnie nosi? Klepać na necie i kolegę z Boskiej Woli denerwować prowincjonalną elokwencją?)
Słowiańskie klimaty:
Hubert, prosiłeś o słowiańską piękność na blogu? Hmmm.. aby zadowolić twoje gusta i jednocześnie zachęcić balasta do treningu i zrzucania zbędnych kilogramów wklejam zdjęcie jednej z rosyjskich fitnessek z forum bywalców siłowni u naszych wschodnich sąsiadów.
Miłego weekendu!
Spam:
Co było w skrzynce spam - odzyskałem - nie wiem czy to te komentarze o które chodziło - na przyszłość długie i dopracowane komentarze lepiej zapisać sobie w notatniku albo jakimś LibreOffice - niestety jak widać wcina - jest to ewidentna wina systemu Google, ale nic się z tym nie da zrobić. (Richmond, sorry za te ciągłe problemy.)
Ja tu NIE CENZURUJĘ odmiennego zdania - cenzuruję jedynie bluzgi, nieautoryzowane reklamy i linkowania oraz niektóre osobiste przytyki. NIE MA (prawie) możliwości, aby czyjś komentarz wyleciał za poglądy (chyba, że w ramach usuwania całego dorobku szczególnie upierdliwego trolla).
JA NIE OBRAŻAM SIĘ NA BLOGOSFERZE ZA POGLĄDY! Niech to będzie jasne raz na zawsze. Szkoda, że inni nie postępują w ten sposób - blogowanie stałoby się jeszcze przyjemniejsze.
Co do treningów...
...balast! Trenuj, chłopie...trenuj śmiało! Dasz radę!
Ja też się niedawno zapuściłem. Kilka miesięcy temu wytrzymałem na siłowni ok 5 minut na orbitreku na najlżejszym obciążeniu (symulacja nartobiegu), myślałem, że zdechnę, że serce wyjdzie mi z miejsca o którym gentelmani nie wspominają. Reszta treningu to była jakaś żenada.
Przedwczoraj na orbitreku zrobiłem 20 minut na średnim obciążeniu, do tego 50 minut treningu bokserskiego (takiego, że koszulkę wykręcałem). Wczoraj to samo powtórzyłem i dziś się jeszcze zastanawiam nad jakimś lekkim treningiem siłowym i może trochę defensywy.
(herkus-monte wiem, że to czytasz, i jako doświadczony weteran mnie ochrzanisz na nie dbanie o regenerację, ale co mam robić jak mnie nosi? Klepać na necie i kolegę z Boskiej Woli denerwować prowincjonalną elokwencją?)
Słowiańskie klimaty:
Hubert, prosiłeś o słowiańską piękność na blogu? Hmmm.. aby zadowolić twoje gusta i jednocześnie zachęcić balasta do treningu i zrzucania zbędnych kilogramów wklejam zdjęcie jednej z rosyjskich fitnessek z forum bywalców siłowni u naszych wschodnich sąsiadów.
Miłego weekendu!