Legalizacja zielska... palenie głupa, czyli Paligłup.... oraz 7 prawd Admina R-O!

Sprowokowany nieco wpisami u Arszu i Tombuli oraz tradycyjnie już na Boskiej Woli podejmuję w sumie temat polityczny, oczywiście zakładam, że jak zwykle spowoduje to odpływ czytelników i subskrybentów obrażonych na poglądy... ale cóż... jak się ma niewyparzoną buzię... jak ja... to się traci... :>

Otóż zaserwuję wam w tym poście "7 prawd Admina R-O" odnośnie zielska i obecnej polityki:

1. Jestem zwolennikiem legalizacji 'zielonego'.
2. Jestem jednocześnie zagorzałym przeciwnikiem palenia tego gó**a.
3. Legalizacja głoszona przez przeróżnych Paligłupów to pozorna legalizacja.
4. Ta pozorna legalizacja RZECZYWIŚCIE dojdzie do skutku...i wtedy co niektóre środowiska będą wyć z entuzjazmu!
5. Bunt na modłę Paligłupów... (choć podejrzewam już także, że bunt na modłę Korwinistów) to jedna wielka ściema i jak to mawiał mój dawny kolega, walenie małpy w bambus.
6. Sekret walki lewicowców z tytoniem, przy jednoczesnym popieraniu legalizacji zielska jest prosty.
7. Dlatego absolutnie nie warto robić za pożytecznego idiotę i się buntować w obecnej sytuacji ekonomiczno-politycznej.


Ad.1. To chyba sprawa oczywista, jestem za legalizacją, jako wolnościowiec nie życzę sobie interwencji państwa w to co palę, zjadam i piję, do chwili kiedy nie wchodzi to "w domenę" innych ludzi. Na tej samej zasadzie jestem zwolennikiem legalizacji bimbru! (Aczkolwiek jeżdżenie samochodem po drogach publicznych po wypiciu tegoż bimbru karałbym wieszaniem za jaja na drzewach! Dosłownie!)

Ad.2. Mam w rodzinie osoby z budżetówki, z edukacji, osoby mające kontakt z młodzieżą - realny kontakt na co dzień - z tych osobistych relacji, a nie z przeróżnych raportów oficjalnych, dobrze wiem - jakie spustoszenia w mózgach młodych ludzi powoduje regularne palenie zielonego gó**a. Totalne zlasowanie, obojętność, odjechanie do innego świata... idealni młodzi zombie. Zielsko na dłuższą metę robi z ciebie zlasowanego debila, durną bierną owcę i to jest prawda!

Usłyszę głosy oburzenia: Jak to bzdury jakieś!!! Wiecie moi drodzy, ja też za studenta (człek młody i głupi) wypaliłem z kolegami nie jednego blanta... po poznańsku... oszczędnościowo... blant z tytoniem papierosowym ze szczyptą zielonego zaledwie (kupiony za konkretną kasę gram ma starczyć na dłużej dla całej ekipy)... i jarałem się bardziej atmosferą nielegalności i podziemia... niż jakimkolwiek działaniem jakieś marnej poznańskiej siejki! (Bardziej na mnie "działa" kufelek piwa, niż te pozerskie blanty palone na spółkę z kumplami!)

Nie... ja mówię tu o realnym, regularnym jaraniu prawdziwego mocnego zielska... to wypala mózg! (Uwierzcie, ale dzieciaki teraz mają dojście do wszystkiego - nie tak jak w moich czasach szczenięcych.)

Ad. 3. Przeróżne Paligłupy i lewicowcy oczywiście chcą legalizacji... ale tak naprawdę... docelowo ma być to legalizacja na wzór tytoniu i wódki, czyli państwowy monopol wyprodukuje papierosy z zielskiem, oznaczy je banderolą, opodatkuje akcyzą i vat. Tak jak w przypadku legalnej w obrocie wódki, produkcja własna będzie dalej nielegalna.

Ad. 4. Jak mówię docelowa legalizacja, czy choćby początkowa depenalizacja na wzór czeski lub holenderski, będzie niedługo faktem... i wtedy co niektóre środowiska będą wyć z entuzjazmu! Udało się... wywalczyliśmy swoją wolność! (co z tego, że reglamentowaną przez państwo!).

Ad. 5. Ponieważ zielsko ogłupia, rzekomy "zielony" bunt głoszony przez Paligłupów (a także niektórych korwinistów) jest tak naprawdę działaniem ku poparciu "systemu".... ONI chcą tak naprawdę, abyśmy byli durnymi owcami... takimi łatwiej zarządzać i co najważniejsze golić do gołej skóry!

Ad. 6. Jak myślicie? Jaki jest sekret tej powszechnej walki z paleniem tytoniu? Tytoń, a właściwie nikotyna działa na te specyficzne receptory z mózgu, które sprawiają, że ludzie chcą palić, pić, ćpać, skakać na bungee lub ze spadochronem, itp. Tytoń jednakże, poza lekkim zakręceniem, nie zaburza świadomości palacza i TO JEST PROBLEM! Jednakże te same lewicowe środowiska, które potępiają palenie papierosów często są za innymi fanaberiami... na czele z nich jest legalizacja zielska! Bo chodzi o to, że ludzie mają palić i się ogłupiać, a nie palić i się relaksować lub koncentrować na pracy, ludzie mają palić i NIE MYŚLEĆ!

Ad. 7. Ten bunt to kolejna ściema... tak jak kolejne "bunty" podsuwane nam zastępczo przez władców tego świata. Ja po raz kolejny mówię wam, że TERAZ nie warto się buntować! Bo te "bunty" to ściema na resorach... lepiej zająć się własnym drobnym interesem, poprawą własnej sytuacji materialnej, własnym zdrowiem... a energię do buntu? Hmm.. lepiej ją oszczędzić na przyszłość... na właściwe cele... jakie? Kto wie? Myślę, że będziecie to wiedzieć, kiedy przyjdzie czas ;-)

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Oszczędny przepis: serca drobiowe dla smakoszy

Co zrobić jeśli Kobieta w domu nieustannie narzeka, że mało zarabiasz?