Jak oszczędzać nerwy # 2. Post dla moich Drogich Czytelniczek.
Poprzedni post o oszczędzaniu nerwów w relacjach damsko-męskich wzbudził wasze zainteresowanie. Dlatego postanowiłem dodać do dyskusji kilka słów więcej. Pogadamy o zakupach.
Misja specjalna
Kobieta wysłała faceta po zakupy - prosiła aby kupił trzy produkty: chleb, mleko, masło śmietankowe. Facet poszedł i kupił dokładnie: chleb, mleko, masło śmietankowe. I w tym momencie zaczyna się konflikt. Leci często jakoś tak:
Kobieta: - O, dobrze, że już jesteś, kupiłeś mi moje chipsy?
Mężczyzna: - Jakie chipsy? To miałem kupić jakieś chipsy?
K: - Ooo jejku, jak z jakimś chłopkiem-roztropkiem, przecież wiesz, że lubię ze słodką papryką!
M: - No to jaki problem powiedzieć?
K: - To jest chyba oczywiste - mógłbyś w końcu przestać myśleć tylko o sobie a raz pomyśleć o mnie, wiesz dobrze że lubię chipsy, jakieś słodycze tez kiedyś mógłbyś mi kupić.
M: - Przestań ciągle chrzanić, że myślę tylko o sobie! Kto ci o tym nagadał? Ta idiotka Beata!
K: - Co ty masz ciągle do Beaty! Jak zwykle jesteś zazdrosny...
Generalnie zaczyna się coś w tym stylu i czasem przeradza w niezłą kłótnię. Jeśli jednak kłótnia jeszcze się nie zaczęła - to dość prawdopodobne, że choćby mały zgrzyt wystąpi teraz:
K: - Noooo nieee, coś ty za masło kupił?
M: - Śmietankowe! cholera jasna, co ci znowu nie pasuje!?
K: - Ja tego nie jem, przecież, miało być dietetyczne śmietankowe!
M: - Nie mówiłaś!
K: - Na pewno mówiłam!
M: - Do cholery nie rób ze mnie znów wariata!
K: - Przecież zawsze, odkąd się odchudzam, jem dietetyczne śmietankowe!!!!
M: - To ty się w ogóle odchudzasz?!
K: - Jesteś ze mną X lat i nic o mnie nie wiesz?! Czy ty o mnie w ogóle pomyślisz?! Czy ja cię w ogóle obchodzę?! Koledzy i piwo cię obchodzą i tyle!...
Jak to działa?
Jak wspomniałem męski umysł to narzędzie precyzyjne. Jeśli poprosisz swojego faceta o "chleb, mleko, masło śmietankowe" to dostaniesz najpewniej dokładnie "chleb, mleko, masło śmietankowe". W tym przypadku najczęściej nie dostaniesz słodyczy które uwielbiasz ani swojej ulubionej drożdżówki.
Nie znaczy to, że On ciebie nie kocha i o tobie nie myśli, nie znaczy to w ogóle nic, więc nie przypisuj temu żadnej dodatkowej filozofii ani teorii psychologicznych.
To o czym on w ogóle jeszcze myśli na tych zakupach?
On myśli na przykład o kompilacji biblioteki freetype 2.4.4 z pliku źródłowego, lub zgazowaniu silnika V8. Jego uwagę ewentualnie przykuje nowa wystawka sportowa, albo wstawione laptopy.
I powiedzmy sobie prawdę, na 100% pomyśli także o kruczoczarnej blondynce w kusej mini, którą właśnie minął - oczywiście nie wytrzyma i odwróci się aby ocenić jej tyłek - ale to także niczego nie dowodzi i nie powinnaś dopisywać do tego żadnej filozofii, to działa automatycznie, więc musisz mu to z góry darować.
Misja specjalna
Kobieta wysłała faceta po zakupy - prosiła aby kupił trzy produkty: chleb, mleko, masło śmietankowe. Facet poszedł i kupił dokładnie: chleb, mleko, masło śmietankowe. I w tym momencie zaczyna się konflikt. Leci często jakoś tak:
Kobieta: - O, dobrze, że już jesteś, kupiłeś mi moje chipsy?
Mężczyzna: - Jakie chipsy? To miałem kupić jakieś chipsy?
K: - Ooo jejku, jak z jakimś chłopkiem-roztropkiem, przecież wiesz, że lubię ze słodką papryką!
M: - No to jaki problem powiedzieć?
K: - To jest chyba oczywiste - mógłbyś w końcu przestać myśleć tylko o sobie a raz pomyśleć o mnie, wiesz dobrze że lubię chipsy, jakieś słodycze tez kiedyś mógłbyś mi kupić.
M: - Przestań ciągle chrzanić, że myślę tylko o sobie! Kto ci o tym nagadał? Ta idiotka Beata!
K: - Co ty masz ciągle do Beaty! Jak zwykle jesteś zazdrosny...
Generalnie zaczyna się coś w tym stylu i czasem przeradza w niezłą kłótnię. Jeśli jednak kłótnia jeszcze się nie zaczęła - to dość prawdopodobne, że choćby mały zgrzyt wystąpi teraz:
K: - Noooo nieee, coś ty za masło kupił?
M: - Śmietankowe! cholera jasna, co ci znowu nie pasuje!?
K: - Ja tego nie jem, przecież, miało być dietetyczne śmietankowe!
M: - Nie mówiłaś!
K: - Na pewno mówiłam!
M: - Do cholery nie rób ze mnie znów wariata!
K: - Przecież zawsze, odkąd się odchudzam, jem dietetyczne śmietankowe!!!!
M: - To ty się w ogóle odchudzasz?!
K: - Jesteś ze mną X lat i nic o mnie nie wiesz?! Czy ty o mnie w ogóle pomyślisz?! Czy ja cię w ogóle obchodzę?! Koledzy i piwo cię obchodzą i tyle!...
Jak to działa?
Jak wspomniałem męski umysł to narzędzie precyzyjne. Jeśli poprosisz swojego faceta o "chleb, mleko, masło śmietankowe" to dostaniesz najpewniej dokładnie "chleb, mleko, masło śmietankowe". W tym przypadku najczęściej nie dostaniesz słodyczy które uwielbiasz ani swojej ulubionej drożdżówki.
Nie znaczy to, że On ciebie nie kocha i o tobie nie myśli, nie znaczy to w ogóle nic, więc nie przypisuj temu żadnej dodatkowej filozofii ani teorii psychologicznych.
To o czym on w ogóle jeszcze myśli na tych zakupach?
On myśli na przykład o kompilacji biblioteki freetype 2.4.4 z pliku źródłowego, lub zgazowaniu silnika V8. Jego uwagę ewentualnie przykuje nowa wystawka sportowa, albo wstawione laptopy.
I powiedzmy sobie prawdę, na 100% pomyśli także o kruczoczarnej blondynce w kusej mini, którą właśnie minął - oczywiście nie wytrzyma i odwróci się aby ocenić jej tyłek - ale to także niczego nie dowodzi i nie powinnaś dopisywać do tego żadnej filozofii, to działa automatycznie, więc musisz mu to z góry darować.