Czy grać czy nie grać w gry losowe? To pytanie zadaje sobie wiele osób, które na co dzień starają się oszczędzać - jaka jest logiczna odpowiedź? Nie grać. Mimo to przy każdych większych kumulacjach Lotto pod kolekturami ustawiają się całkiem widoczne kolejki. Przegrywamy dużo Wyobraźmy sobie, że konsekwentnie obstawiamy tylko jeden zakład - ulubiony zestaw cyfr w Lotto. Są 3 losowania tygodniowo, daje nam to średnio 504 zł rocznie wydane na zakłady. Z uwagi na symboliczne wygrane niższego stopnia, nie liczyłbym na zbytni zwrot z tej inwestycji. Główna wygrana jest kusząca, ale szanse trafienia ekstremalnie niskie. Tradycja Mimo wszystko obstawianie totka to w wielu domach niemal święta tradycja, namiastka wielkich emocji, temat rozmów, więź łącząca stare i nowe pokolenie graczy-analityków-matematyków, dyskutujących nad nowymi kombinacjami. Rzecz, która nie rządzi się logiką a emocjami. W podobnych przypadkach rzucam propozycję, aby przerzucić się na grę w Express Lotka / Mini ...
W bezsensie i niepraktyczności kwiatków ciętych tkwi właśnie ich siła, jak każdego tego typu elementu... ci, którzy nie wiedzą dlaczego (tu muszę też wtrącić że powód nie na każdą działa), będą dawać "bo tak trzeba" lub optować za innym prezentami. Ale przecież i tak ważne, by drugiej osobie się spodobało, czy to zeschnięty badyl dla Pani Danki czy urzędniczy prezent :)
OdpowiedzUsuńja to oczywiście wiem, choć nie jestem w stanie, swoim skurczonym emocjonalnie męskim mózgiem, tego do końca zrozumieć :)
UsuńRaczej doskonale wiesz i rozumiesz, tylko jak każdy chcesz mieć rację i przekonywać innych do swoich poglądów ;)
Usuńok, przyjmijmy że to "rozumiem" ale zupełnie tego "nie czuję"
UsuńŻem kobietka, to się wypowiem: bardzo lubię kwiaty- za co je kochamy? Ładne dla oka, ładnie pachną, zdobią itd. Ale bardzo często właśnie o doniczkowe prosze właśnie z w/w powodów- utrzymują się długo, czasami na stałe zamieszkują w domu, a ładna doniczka dodatkowo je ozdabia.
OdpowiedzUsuńZ wszystkich gatunków kwiatów najbardziej lubię czekoladę :) i zazwyczaj dostaję na mniejsze i większe okazje :)
OdpowiedzUsuńa kwiaty - lubię, ale w ich naturalnym środowisku, wielu kwiatom warto się przyjrzeć z bliska - są niesamowicie pomysłowo "zrobione"
Usuńo proszę, pierwsza Pani na blogu, która lubi dostawać czekoladę zamiast bukietu :)
Usuńale powiedz - na takie storczyki w doniczce byś się obraziła czy nie?
nie miały by u mnie racji bytu, żaden kwiatek doniczkowy nie przetrwał nigdy u mnie dłużej niż tydzień - chyba że z litości oddałam go koleżankom bardziej "ogarniętym ogrodniczo" - ja na kwiatki doniczkowe reaguję wstrętem psychicznym, może dlatego że jako dziecko byłam zmuszona mieszkać w małym mieszkaniu dosłownie zawalonym zielskiem, które kłuło, śmierdziało, spadało z regałów na ziemię, woda wylewała się z doniczek... TRAUMA Z DZIECIŃSTWA! ;) kwiatkom doniczkowym mówię nie, choć rośliny jako takie, w naturze, uwielbiam oglądać, fotografować, zbierać - tam jest ich miejsce
UsuńPowiedzmy to głośno - kwiatom doniczkowym mówimy nie, pysznej, wspaniałej czekoladzie tak!
Usuńno wiesz, moja Kobieta akurat autentycznie złapała bakcyla orchidei (czyli jakby nie patrzeć - kwiatu doniczkowego)
Usuńw sumie trudno się dziwić, skoro mi się podobają, to co dopiero płci pięknej