Ten post pierwotnie miał trafić na http://zalozenie-firmy.blogspot.com/ czy nawet http://realny-minimalizm.blogspot.com/ , ale... OK, wklejamy tutaj, na główny blog! Jako dorabiający student z aspiracjami obserwowałem kolegów i koleżanki i zacząłem snobować się na wielkiego biznesmena, mimo iż to nie miało pokrycia w rzeczywistości (jak z reszta u rówieśników). A więc ważne było, aby na biurku czy w boksie biurowym (najpewniej w uczelnianej czytelni) rozłożyć... - markowy długopis lub ekskluzywne pióro, wyjmowane z gustownego etui, - obok musiał leżeć elegancki planner z najnowszej linii biznesowej, - następnie markowy, dobrej klasy kalkulator , - kiedy pojawiły się komórki, oczywiście w miarę nowoczesny (czyli w tym przypadku najlepszy) telefon , - do tej czytelni musiałem dotrzeć ubrany formalnie, lub półformalnie ( dobry garnitur - często), - całości dopełniały markowe buty ... -...oraz markowy płaszcz z wielbłądziej wełny, markowy szal, markowa czapka czy kas